Ethereum, będący czołową platformą blockchain przeznaczoną dla zdecentralizowanych aplikacji od kilku lat szykuje się do wejścia w nową fazę swojego funkcjonowania. Aktualizacja pod nazwą ethereum 2.0 przygotowywana jest przez programistów właściwie od początku istnienia sieci, czyli lipca 2015 roku. W przeciągu 7 lat zaimplementowano wiele ulepszeń dotyczących użyteczności i skalowalności, lecz w niedługim czasie możemy spodziewać się końca prac. Czego możemy spodziewać się po tym usprawnieniu i co będzie ono oznaczało dla rynku?
Założeniem nowej wersji blockchaina Ethereum ma być wykorzystywanie mechanizmu konsensusu weryfikującego transakcję za pośrednictwem stakingu (Proof of Stake). Tym samym odchodzi ona od modelu dowodu pracy (Proof of Work), w przypadku której do wykonania skomplikowanej funkcji matematycznej, tzw. hasha, niezbędny jest komputer o dużej mocy obliczeniowej. Co ważne, poziom potrzebnej energii stale rośnie.
Dość powiedzieć, że średnie jej zużycie w przypadku pojedynczej transakcji bitcoina w 2022 roku wynosi mniej więcej kilkaset transakcji kartami VISA. Posiłkując się kolejnym przykładem, aktualna roczna eksploatacja energetyczna Ethereum równa się tej popełnianej przez całą Finlandię. Niemniej dzięki ethereum 2.0 ślad węglowy “wytwarzany” przez kryptowalutę może zostać zmniejszony nawet o 99,95%. Jest to tym samym odpowiedź na prawdopodobnie najczęściej pojawiający się ostatnimi zarzut względem kryptowalut.
W kwietniu 2022 roku Ethereum egzystuje równolegle na dwóch łańcuchach bloków. Pierwszy z nich działa w oparciu o model Proof of Work (Ethereum Mainnet), zaś drugi, testowy, funkcjonuje na podstawie Proof of Stake (Beacon Chain). Ich fuzja ma doprowadzić do powstania pojedynczego zunifikowanego blockchaina.
Warto wspomnieć, że deweloperzy odpowiedzialni za Ethereum zrezygnowali z korzystania z terminów ETH1 oraz ETH2 w obawie przed ewentualnym zdezorientowaniem użytkowników. Część inwestorów posiadających Ether może być bowiem zmylonych istnieniem dwiema wersjami tego samego tokenu. Przykładowo, użytkownik decydujący się na stakowanie Ethera na Coinbasie zauważa, że ten konwertowany jest z ETH1 na ETH2 (a ich ceny są identyczne). Gdy scalenie dojdzie do skutku, to będziemy mieli do czynienia z jednym tokenem.
Bitcoin wraz z Ethereum stanowią ponad 60% globalnej kapitalizacji rynku kryptowalut. Przy czym wartość drugiej najpopularniejszej kryptowaluty, określanej też mianem “cyfrowego srebra” w przeciągu ostatnich trzech lat wzrosła o niemal 650%! Z kolei “cyfrowe złoto” w postaci bitcoina – jedynie o 250%.
Zdaniem analityków ethereum 2.0 ma szansę mieć atrakcyjniejszą perspektywę inwestycyjną z punktu widzenia ESG – Environmental (Środowiska), Social responsibility (Społecznej odpowiedzialności) i Corporate governance (Ładu korporacyjnego). Trzeba jednak nadmienić, że tym samym niekoniecznie oznacza to usunięcie z tronu lidera w postaci bitcoina.
Zdaniem Chrisa Kline’a, dyrektora operacyjnego oraz współzałożyciela giełdy kryptowalut Bitcoin IRA, ethereum 2.0 i bitcoin tak naprawdę nie są dla siebie konkurencją. Bliżej im do elementów komplementarnych, wspólnie napędzających rynek:
“Bitcoin i Ethereum służą różnym celom. Bitcoin jest monetarnym krypto ograniczanym poszczególnymi aktywami, podczas gdy za sprawą swojej użyteczności Ethereum jest niejako szkieletem kolejnej generacji Internetu w postaci Web3. Zarówno jedna, jak i druga kryptowaluta służą jako istotne oraz odrębne elementy ogólnego ekosystemu zasobów cyfrowych”.
W czerwcu tego roku zakończono duże testy łączności eth 2.0, korzystając w tym celu z dedykowanej sieci testowej o nazwie Ropsten. Tym samym zakończono kolejny etap prac aktualizacyjnych, przez co programistom zostały do zweryfikowania jedynie dwie dodatkowe sieci. Następnie jedynym, co pozostanie, to obserwacja kolejnej rewolucji świata kryptowalut! Aby sprawdzić aktualne sytuację oraz kurs ETH zapraszamy!